O mnie
Góry i podróżowanie to moje największe pasje. Dają radość życia, którą dzielę się z turystami. Każda prowadzona przeze mnie wycieczka, to zadanie do wykonania, które chcę zrealizować jak najlepiej. Dla mnie jednak wspólne wędrowanie, zwiedzanie, to przede wszystkim wielka satysfakcja, że robi się coś, co człowiek kocha.
Góry...potem długo długo nic i....studia. Gdy nie zdeptuję kolejnych szlaków można mnie spotkać na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiującego prawo i etnolingwistykę (specjalność niemiecko-rosyjska).
Jak prowadzę grupę?
"Nie znęcam" się nad grupami zarzucaniem bezlikiem dat, faktów, nic niemówiących nazwisk. Jako pasjonat historii pokazuję, że bohaterowie, o których uczy się w szkole, to nie tylko mosiężne pomniki i patetyczne słowa. Łatwiej jest zrozumieć wyjątkowość postaci, jak pozna się człowieka z krwi i kości, nie tylko ze szlachetnymi cechami, ale także z jak najbardziej ludzkimi słabościami, namiętnościami.
Wędrując w górach uwrażliwiam turystę na otaczające go piękno przyrody. Chcę, by po wycieczce ze mną np Cykoria podróżnik nie była już nic niemówiącą nazwą jakiejś tam roślinki, ale przede wszystkim wysoko cenionym przez wędrowców ziołem, z którego można wytworzyć napój smakujący prawie jak kawa (pamiętajmy prawie robi jednak "wielką różnicę:-)Tak też radzili sobie ubodzy wędrowcy, gdy ceny ziaren kawy były bardzo wysokie.
Nie chcę, by wycieczka z przewodnikiem była kilkugodzinną walką z sennością i bólem nóg. Zawsze stawiam sobie za cel, by wspólna wyprawa była ciekawą przygoda, impulsem do odkrywania siebie, odnajdywania pasji.
Zapraszam do poznania mojej oferty!
Góry...potem długo długo nic i....studia. Gdy nie zdeptuję kolejnych szlaków można mnie spotkać na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiującego prawo i etnolingwistykę (specjalność niemiecko-rosyjska).
Jak prowadzę grupę?
"Nie znęcam" się nad grupami zarzucaniem bezlikiem dat, faktów, nic niemówiących nazwisk. Jako pasjonat historii pokazuję, że bohaterowie, o których uczy się w szkole, to nie tylko mosiężne pomniki i patetyczne słowa. Łatwiej jest zrozumieć wyjątkowość postaci, jak pozna się człowieka z krwi i kości, nie tylko ze szlachetnymi cechami, ale także z jak najbardziej ludzkimi słabościami, namiętnościami.
Wędrując w górach uwrażliwiam turystę na otaczające go piękno przyrody. Chcę, by po wycieczce ze mną np Cykoria podróżnik nie była już nic niemówiącą nazwą jakiejś tam roślinki, ale przede wszystkim wysoko cenionym przez wędrowców ziołem, z którego można wytworzyć napój smakujący prawie jak kawa (pamiętajmy prawie robi jednak "wielką różnicę:-)Tak też radzili sobie ubodzy wędrowcy, gdy ceny ziaren kawy były bardzo wysokie.
Nie chcę, by wycieczka z przewodnikiem była kilkugodzinną walką z sennością i bólem nóg. Zawsze stawiam sobie za cel, by wspólna wyprawa była ciekawą przygoda, impulsem do odkrywania siebie, odnajdywania pasji.
Zapraszam do poznania mojej oferty!